Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bruk-Bet Nieciecza: Ogórek lewym pomocnikiem

Andrzej Mizera
Dla Patryka Ogórka występ w pomocy był zaskoczeniem
Dla Patryka Ogórka występ w pomocy był zaskoczeniem Michał Stańczyk
W zespole Bruk-Betu wciąż małe eksperymentowanie. W spotkaniu z Stalą Mielec na nowej pozycji trener Marcin Jałocha testował Patryka Ogórka.

Młody zawodnik lidera drugiej ligi występujący do tej pory na prawej obronie, tym razem zagrał na lewej pomocy.
- Dla mnie była to mała niespodzianka. Trener chciał mnie wypróbować na innej pozycji. W Bruk-Becie pierwszy raz ustawiony zostałem właśnie na nie. Wcześniej bardzo rzadko mi się to zdarzało. Jak dobrze pamiętam, to chyba w dwóch spotkaniach w Górniku Polkowice zagrałem kilkunastominutowe epizody właśnie na lewym skrzydle. Wspominam je średnio - ocenia gracz. Ogórek w sobotę szybko przyzwyczaił się do nowej roli.

- Jestem zawodnikiem prawonożnym i musiałem szybko się zaaklimatyzować. Boczny pomocnik ma dużo podobnych funkcji jak obrońca. Ma też więcej zadań w ofensywnie. W defesywie może liczyć na asekurację. Jako obrońca również starałem się często włączać w akcje ofensywne. Na moją postawę z Stalą wpłynął też fakt, warunków w jakich przyszło nam grać. Boisko było w bardzo ciężkim stanie - mówi Ogórek.

Do jednorazowego epizodu w roli lewego pomocnika Ogórek nie przywiązuje, aż tak dużego znaczenia. Dla niego najważniejsze jest rywalizacja o miejsce w obronie. A na jego potencjalnej pozycji czeka go walka z Sebastianem Rygułą. Do niedawna napastnikiem Bruk-Betu.
- W ataku jest duża konkurencja. Praktycznie nie miałby szans występów. Trener próbuje mnie w obronie. Tam również mogę wykorzystać potrzebne w napadzie cechy w tym szybkość - mówi Ryguła.

To jednak nie ostatnia roszada taktyczno - personalna w zespole. Nową pozycję trener Marcin Jałocha znalazł dla Piotra Fijała. Do niedawna również napastnika. Zawodnik występuje na środku pomocy. Trzeba przyznać, że radzi sobie całkiem nieźle. Świadczą o tym bramki, które zdobył w sparingach.
Małych przetasowań w Bruk-Becie jest więcej. Ponownie napastnikiem został Marcin Szałęga. Jesienią trener wystawiał go na boku pomocy.
- Nie przeszkadza mi ta rola. Jak zaczynałem grać to byłem napastnikiem. Dla mnie nie większych różnic - mówi zawodnik.
W jego przypadku ten "awans" też przyniósł niezłe skutki. W drugim meczu z rzędu Szałęga zdobył dwie bramki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowatarnowska.naszemiasto.pl Nasze Miasto