Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bruk-Bet zwyciężył i zaŚwitał mu awans

Andrzej Mizera
W tym meczu Bruk-Bet miał sporo do udowodnienia. Chciał - choć to w przypadku tej drużyny zabrzmi co najmniej dziwnie - zdobyć pierwsze wiosenne punkty przed własną publicznością. Ponadto u zawodników była wręcz żądzą dopisania kolejnych trzech oczek do marnego wiosennego dorobku.

U gospodarzy w składzie nastąpiło kilka roszad. Na prawej obronie nieoczekiwanie zagrał Zontek. Po tej stronie pomocy kontuzjowanego Szałęgę zastąpił Kot. Przed własną publicznością nieciecznanie mieli zagrać ofensywnie. Impetu starczyło im głównie na początku. Najpierw w 6 min Kot w środku pola przejął piłkę i zagrał do Kwieka. Ten szybko wrzucił do Szczoczarza, który głową uderzył nad poprzeczką.

Trzy minuty później po rożnym Prokopa Trafarski głową skierował piłkę do bramki. W 13 min pononownie on minął dwóch zawodników, jednak strzelił minimalnie nad poprzeczką. To miał być dobry początek. Tak się nie stało. Zamiast składnych akcji sporo było walki, przerywanej najczęściej uderzeniami z dystansu. Bruk-Bet więcej aktywności prezentował lewą stroną. Goście do swoich ataków upatrzyli sobie natomimast prawą część boiska.

Wynik mógł zmienić w 36 min Trafarski. Najpierw ograł Drwęckiego. Zamiast strzelać z 10 metrów, postanowił zrobić jeszcze jedno kółeczko i z podwyższenia wyniku wyszyły nici. W 44 min mocno i niecelnie z wolnego uderzył Zjawiński. W 45 min gospodarze wrócili z dalekiej podróży. Po dośrodkowaniu z rogu uderzenie Lendziona z linii bramkowej wybił Zontek.

Druga połowa rozczarowała. Były zaangażowanie, walka ale też niecelne podania. Było też coraz ostrzej. Inicjatywa wciąż należała do gospodarzy. Przekładało się to na kilka niecelnych strzałów. Po jednym z rogów piłka uderzona głową przez Czarnego została złapana przez golkipera gości. Zawodziły też "gaziki" gości - Kucharczyk i Zjawiński - których najbardziej się obawiano.

Goście pod koniec zaczęli śmielej atakować. Wywalczyli dwa rzuty wolne. Po jednym z nich uderzenie Zjawińskiego z 28 metrów obronił Budka. W doliczonym czasie czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie dostał Jagodziński.

Bruk-Bet Nieciecza - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 1:0 (1:0)

Bramka: Trafarski 9.
Widzów: 500.
Sędziował: Jacek Lis (Katowice).
Bruk-Bet: Budka 3 - Zontek 3, Cios 3, Czarny 4, Wójcik 3 - Kot 3I , Cygnar 3 I (76 Metz), Prokop 3, Kwiek 2 (46 Leśniowski) - Szczoczarz 3 I, Trafarski 4 (70 Dzierżanowski).
Trener: Marcin Jałocha.
Świt: Fogler 3 - Lendzion 3 I(46 JagodzińskiII) Gurzęda 3, Drwęcki 3, Musuła 2 I- Maślanka 2 (86 Strzałkowski), Enow 3 I, Gmitrzuk 3 , Lewicki 3 (57 Kończyński) - Kucharczyk 2 I, Zjawiński 3 I.
Trener: Piotr Mosór.
Piłkarz meczu: Piotr Trafarski.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowatarnowska.naszemiasto.pl Nasze Miasto