Gwałtowne hamowanie na oblanej paliwem jezdni skończyć się mogło poślizgiem i tragedią. Na szczęście ruch na tranzytowej trasie nad ranem był jeszcze niewielki. A potem przez dużą część dnia przez stolicę Powiśla Dąbrowskiego trzeba było jeździć bardzo wolno. Do czasu, aż strażacy nie uporali się z likwidacją zagrożenia. Początkowo ruch na "krajówce" trzeba było całkowicie wstrzymać. Potem odbywał się on wahadłowo.
Pięć zastępów dąbrowskiej straży pożarnej miało pracy na blisko osiem godzin. - Plama miała aż kilometr długości - wyjaśnia mł. bryg. Krzysztof Kolarczyk z PSP. Ratownicy do zbierania substancji ropopochodnej użyć musieli sorbentu, a potem zebrać zanieczyszczenie i dokładnie spłukać asfalt. Kto był winny zamieszaniu?
- Sprawca pozostaje na razie nieznany - mówi podinsp. Bogusław Pyszny z dąbrowskiej policji.
Prawdopodobnie winowajca podróżował ciężarówką i nad ranem wjechał na jedną z wysepek zainstalowanych w jezdni. W trakcie kolizji dojść mogło do uszkodzenia zbiornika paliwa samochodu.
Nieświadomy wycieku kierowca nie zatrzymał się.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?