Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dębica: szpital bez kontraktu, pacjenci w kłopocie

Paweł Chwał
Dębicki szpital wciąż nie ma kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia na 2010 rok. Jeżeli nie uda się osiagnąć porozumienia do końca lutego, pacjenci muszą się liczyć z jeszcze większym ograniczeniem dostępu do specjalistycznej opieki.

Dębicki szpital wciąż nie ma kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia na 2010 rok. Jeżeli nie uda się osiagnąć porozumienia do końca lutego, pacjenci muszą się liczyć z jeszcze większym ograniczeniem dostępu do specjalistycznej opieki.

O pilne rozwiązanie dramatycznej sytuacji szpitali na Podkarpaciu, którym NFZ zaproponował kontrakty o 15 procent niższe niż w ubiegłym roku, zaapelował m.in. ordynariusz tarnowski bp Wiktor Skworc. W minioną niedzielę, we wszystkich kościołach diecezji, która obejmuje m.in. Dębicę i Mielec, czytany był specjalny list, w którym hierarcha zwraca uwagę na to, że kwota przeznaczona na leczenie jednego mieszkańca Podkarpacia jest znacznie mniejsza niż średnia krajowa.
- Obecny stan zawieszenia, braku porozumienia nie może trwać w nieskończoność, dlatego apeluję do centrali NFZ, gdzie faktycznie podejmuje się decyzje, o podjęcie dialogu z dyrekcjami szpitali - mówi bp Skworc.

Dyrektor dębickiego szpitala Przemysław Wojtys nie ma złudzeń, że jeśli Fundusz nie przedstawi nowych, wyższych, stawek kontraktu to trzeba będzie zdecydowanie zmniejszyć ilość łóżek na niektórych oddziałach oraz drastycznie ograniczyć ilość porad udzielanych przez lekarzy specjalistów, do których już są spore kolejki.
- Przez całe życie człowiek płaci składki, a potem, gdy jest w potrzebie, okazuje się, że pieniędzy na leczenie nie ma i mogą być kłopoty z miejscem w szpitalu - oburza się Krystyna Mądro, dębiczanka.

Obecny kontrakt obowiązuje do 28 lutego. Jeżeli do tego czasu nie uda się podpisać nowych, szpital przyjmować będzie pacjentów tylko w nagłych przypadkach.

Wciąż walczą o zaległe pieniądze
Kontrakty na 2010 rok podpisały już oba tarnowskie szpitale. Wynegocjowane kwoty są zbliżone do ubiegłorocznych, ale nie wyższe. W szpitalu im. św. Łukasza jest 120 mln złotych, z kolei w szpitalu im. E. Szczeklika blisko 60 mln zł. Obie placówki wciąż nie dostały jednak do tej pory zwrotu pieniędzy za ubiegłoroczne nadwykonania - w sumie kilkunastu mln zł. Podobny problem ma dyrektor debickiego ZOZ-u. - Nauczony ubiegłorocznymi doświadczeniami, kiedy, mimo obietnic, nie dostalismy zaległych pieniędzy, teraz będę walczyć o swoje w sądzie - zapowiada Przemysław Wojtys.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowatarnowska.naszemiasto.pl Nasze Miasto