Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubcza. Jodłowa. Wystrzałem z armaty uczczą rocznicę konfederacji

Paweł Chwał
Grzegorz Kita przy krzyżu konfederackim na pograniczu Lubczy i Jodłowej
Grzegorz Kita przy krzyżu konfederackim na pograniczu Lubczy i Jodłowej archiwum
Kazimierz Pułaski przez blisko rok stacjonował ze swoim oddziałem w podtarnowskiej Lubczy i przemierzał konno okoliczne tereny. Ten mało znany fakt z życiorysu bohatera Polski i Stanów Zjednoczonych zostanie wreszcie godnie upamiętniony. W Jodłowej i Lubczy odbędą się w niedzielę obchody 250-lecia Konfederacji Barskiej pod honorowym patronatem prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Pułaski trafił do Lubczy prawdopodobnie latem 1769 roku i przebywał w niej do maja 1770 roku. Miał wtedy zaledwie 24 lata, ale był już czołowym dowódcą wojskowym zainicjowanej w Barze na Podolu konfederacji nazywanej też pierwszym, narodowym powstaniem.

- W Lubczy znajdowała się jego kwatera, w której organizował oddziały, ustalał plan działań i przygotowywał się do kolejnych potyczek z Rosjanami - tłumaczy Grzegorz Kita, regionalista z sąsiedniej Jodłowej Górnej.

Tematyka konfederacji towarzyszy mu od dziecka, między innymi za sprawą krzyża, który stoi na pograniczu Lubczy i Jodłowej, przy lesie „Ptaśnik”.

- Zawsze mnie intrygowało, kto i po co postawił krzyż w szczerym polu, z dala zabudowań i uczęszczanych dróg - mówi. Magii temu miejscu dodawały opowieści starszych mieszkańców o tym, że przy krzyżu dzieją się niewytłumaczalne rzeczy i widywane są osoby z zaświatów.

- Nie do końca w nie wierzę, ale coś w tym miejscu rzeczywiście jest wyjątkowego. Panuje tam trudny do opowiedzenia klimat. Nawet, jak nie ma wiatru, to liście na rosnącej obok brzozie zawsze trzepocą - dodaje.

Zgodnie z przekazywaną z pokolenia na pokolenie tradycją, co roku - w Wielki Piątek właściciele parceli, na której stoi krzyż, palą przy nim znicze. Krucyfiks ma upamiętniać poległych konfederatów, którzy mieli zostać w tym miejscu pochowani przed 250 laty. Cmentarz może mieć związek z bitwą która stoczona została 15 maja 1770 roku w sąsiednim Dęborzynie, na wzgórzu Dąbrowa. Zakończyła się ona porażką konfederatów. W walce trwającej przeszło dziewięć godzin, dostali się do niewoli m.in. ciężko ranny marszałek Tressemberg oraz adiutant Kazimierza Pułaskiego. Z liczącego 1200 ludzi oddziału znaczna część została zabita. Miejsce ich pochówku jest nieznane. Tymczasem wiadomo, że ciała poległych Rosjan miejscowa ludność wrzuciła do przepływającej nieopodal Wisłoki.

Krzyż jest metalowy, liczy sobie ćwierć wieku. Zastąpił inny, drewniany, mocno spróchniały, który od dawien dawna stał w tym miejscu. Na podobne pamiątki po konfederacji natknąć można się jeszcze w dwóch innych miejscach w Jodłowej. To krzyż przy drodze na Dębową oraz kapliczka z Dzieciątkiem Jezus w sąsiedztwie piekarni - wzniesione, według lokalnych przekazów, również na mogiłach konfederatów.

- Mimo, że od wydarzeń związanych z konfederacją barską minęło już dwa i pół wieku, pamięć o tym, że konfederaci tutaj stacjonowali i toczyli walki przetrwała do dziś zwłaszcza w świadomości starszych osób. Świadczy o tym na przykład potoczna nazwa drogi biegnącej z Biecza do Lubczy, na którą ludzie mówią wciąż „konfederatka”. Nie wzięło się to z niczego - zauważa Grzegorz Kita.

Przez wiele lat pamięć o podtarnowskich śladach obecności konfederatów i Kazimierza Pułaskiego oraz toczonych przez nich potyczkach z Rosjanami była pomijana. W czasach poprzedniego ustroju nie było ku temu odpowiedniego klimatu. Przypadająca właśnie rocznica 250-lecia tego, różnie ocenianego przez historyków, wydarzenia z historii Polski stała się okazją do zorganizowania uroczystych obchodów.
Rozpoczną się one od części oficjalnej przy pomniku Konstytucji 3-Maja w Jodłowej. Później przeniosą się do Lubczy, gdzie o godz. 11.30 odprawiona zostanie msza św. w intencji Ojczyzny i Konfederatów Barskich. Po niej zaplanowano ceremonię patriotyczną na placu przy remizie OSP. Uświetni ją Kompania Honorowa 21. Brygady Strzelców Podhalańskich. Będę też grupy rekonstrukcyjne, a pamięć o konfederatach uczczona zostanie wystrzałem z prawdziwej armaty, takiej, jakiej używano podczas walk przed 250 laty. Uroczystości uświetni także biesiada lubecka, podczas której rozdawana będzie zupa z lubczykiem. Zwieńczeniem obchodów będzie konferencja naukowa z udziałem naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego i KUL-u, podczas której będzie mowa o podkarpacko-małopolskich śladach Konfederacji Barskiej.

Organizatorem obchodów jest marszałek województwa podkarpackiego Władysław Ortyl oraz starosta tarnowski Roman Łucarz. W komitecie organizacyjnym zasiadają: Paweł Augustyn, Grzegorz Kita i Paweł Ciszczoń.

Jednocześnie czynione są starania, aby za dwa lata - z racji okrągłej rocznicy - godnie upamiętnić bitwę, która stoczona została w Dęborzynie.

Konfederacja miała być zawiązana w Dębicy

Głównym punktem zbornym wojsk konfederatów miała być Dębica. Rosjanie jednak w porę dowiedzieli się o tym, dlatego miejscem zawiązania konfederacji stał się Bar na Podolu. Sprzysiężenie wymierzone było głównie przeciw dominacji Rosji i manifestującemu uległość wobec niej królowi Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu. Celem konfederacji było zniesienie ustaw narzuconych przez Rosję, a zwłaszcza tych dających równouprawnienie innowiercom. Konfederacja trwała w latach 1768-1772.

Pułaski uratował życie Waszyngtonowi

Był jednym z dowódców wojsk konfederackich. Prowadził zaciągi i organizował oddziały. Wsławił się brawurową obroną Jasnej Góry przed Rosjanami. Zaocznie skazany na śmierć za próbę królobójstwa, emigrował z Polski. Walczył o niepodległość USA, w jednej z bitew ratując życie m.in. Jerzemu Waszyngtonowi.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lubcza. Jodłowa. Wystrzałem z armaty uczczą rocznicę konfederacji - Gazeta Krakowska

Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto