Niewiele ponad połowa mieszkańców ulic Hallera, Piłsudskiego i Legionistów w Dąbrowie Tarnowskiej zainteresowana jest przyłączeniem do sieci kanalizacyjnej. Aby inwestycja była opłacalna, akces musi zgłosić przynajmniej trzy czwarte.
Przygotowania do budowy kanalizacji w południowo-zachodnej części miasta samorząd rozpoczął na wniosek części mieszkańców. Gdy jednak rozesłano do podpisania stosowne umowy, okazało się, że zainteresowanie przyłączeniem do sieci jest niższe, niż sądzono. W wyznaczonym terminie podpisy pod umowami złożyła połowa mieszkańców. Burmistrz Stanisław Początek wysłał do pozostałych list, proponując ponowne rozważenie propozycji. Liczba zainteresowanych kanalizacją wzrosła, ale nie na tyle, aby można było rozpocząć prace projektowe.
- Tego typu inwestycje rozpoczyna się w momencie, gdy zainteresowane jest nimi minimum siedemdziesiąt pięć - osiemdziesiąt procent mieszkańców. Związane jest to między innymi ze stosowanymi przez fundusze proekologiczne systemami dofinansowania i kredytowania - tłumaczy burmistrz Stanisław Początek.
Termin podpisywania umów upływa 10 marca. Osoby, które chciałyby aby ich domy były podłączone do kanalizacji, muszą zapłacić 1,8 tysiąca złotych. Kwota ta rozbita jest jednak na raty. Jeżeli nie uda się zebrać odpowiedniej liczby mieszkańców zainteresowanych inwestycją, zostanie ona odłożona w czasie.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
