Odszedł były proboszcz w Szarwarku

Przez ćwierć wieku pełnił funkcję proboszcza parafii pod wezwaniem św. Andrzeja Boboli w Szarwarku. Od dwóch lat mieszkał w Domu Księży Emerytów w Tarnowie. Ks. Kazimierza Wala pożegnano przedwczoraj na cmentarzu w Jodłowej. Modlili się za niego byli parafianie z kilku miejscowości w diecezji.
Urodził się w 1933 roku właśnie w Jodłowej. Po maturze postanowił przekroczyć próg Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie. Biskup Karol Pękala wyświęcił go na kapłana 29 czerwca 1958 roku. Ksiądz Kazimierz Wal pracował jako wikariusz w parafiach Straszęcin, Sobolów, w Sarnowie, Tylmanowej, Cerekwi oraz Wietrzychowicach. W 1973 roku trafił do Szarwarku. I z tym miejscem związał się na bardzo długo. Wystarczy przypomnieć, że przez 25 lat pełnił tam funkcję proboszcza.
Sporo udało mu się tam zmienić. Pamiętany jest doskonale jako inicjator i budowniczy plebanii. Nie mniej uwagi poświęcał dbałości o wygląd świątyni. Wspierał również budowę tutejszej szkoły podstawowej.

Ks. Kazimierz Wal zmarł 25 listopada w Tarnowie. Po odejściu na emeryturę przez kilka lat rezydował w parafii Szarwark. Od dwóch lat mieszkał w Domu Księży Emerytów w Tarnowie.
Wtorkowe uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się w kaplicy przy ulicy Pszennej w Tarnowie, a zmarłego księdza pochowano wczesnym popołudniem na cmentarzu w rodzinnej Jodłowej. Zgodnie z jego ostatnią wolą.

O swoim dawnym proboszczu pamiętano także w Szarwarku. W dniu pogrzebu odprawiono tu uroczystą mszę świętą w intencji pamięci ks. Kazimierza. Nabożeństwo w kościele św. Andrzeja Boboli koncelebrowali: ks. Józef Poremba - proboszcz parafii w Dąbrowie Tarnowskiej, ks. Janusz Halik - obecny proboszcz z Szarwarku oraz ks. Władysław Jaróg - kolega zmarłego jeszcze z czasów seminarium.
Modlili się za niego także licznie zgromadzeni mieszkańcy Szarwarku i okolicznych miejscowości.