Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat dąbrowski: już nie muszą mieszkać w lesie

Łukasz Jaje
7-letnia Wiktoria i 6-letnia Gabrysia nie tracą humoru. Uwielbiają się bawić z kociakami
7-letnia Wiktoria i 6-letnia Gabrysia nie tracą humoru. Uwielbiają się bawić z kociakami Łukasz Jaje
Leśny rozdział w życiu Łabuzów zakończony. Nie oznacza to niestety końca trosk opisywanej przez "GK" rodziny ze Słupca (pow. dąbrowski), która przez kilka tygodni mieszkała w lesie. Ich dom zniszczyła powódź i małżeństwo z dwiema córeczkami nie miało się gdzie podziać. Teraz dostali kontener mieszkalny. Jest tam co prawda wygodniej niż w cinquecento, w którym spali w lesie, jednak panu Józefowi i jego żonie wciąż sen z powiek spędza odbudowa domu.

- Pan z nadzoru budowlanego stwierdził, że dom można wyremontować. Ale ja nie wiem jak. Fundamenty pękają, sufit jest z drewna, wygięło je strasznie. Wszędzie wilgoć. Chyba łatwiej będzie zburzyć i budować od nowa - zastanawia się Józef Łabuz. Część materiałów budowlanych już ma. Liczy na zasiłek powodziowy, dołoży z oszczędności. Nie ma jednak pojęcia o budownictwie. Prosi o pomoc kogoś, kto się na tym zna, osoby, która pomogłaby też z formalnościami. Dodaje, że nie chce pasożytować, po prostu nie jest w stanie ze wszystkim sobie poradzić.

- Mnie rodzice nauczyli ciężko pracować, a nie myśleć. Być może w tym jest problem. Chodzę do kościoła, pracuję, ile mogę. Może to wystarczy, żeby jakoś wyjść na prostą... - duma głowa rodziny Łabuzów.
W tym czasie jego żona przygotowuje posiłek. Łabuzowie wreszcie mają dostęp do bieżącej wody. Przyznają, że jest lepiej niż w lesie, choć do normalności wciąż daleko. - Po ostatnich deszczach kontener zaczął przeciekać. A gdy są upały, w środku ciężko wysiedzieć - dodaje Grażyna Łabuz.

Mimo trudnych warunków, pogodę ducha zachowują pociechy państwa Łabuzów. Gabrysia (6 l.) i Wiktoria (7 l.) bawią się w wodzie, biegają za kotkami. Mówią, że dobrze im się śpi w kontenerze. Dużą ciekawość dziewczynek budzi maska przeciwgazowa, jaką pan Józef dostał z gminy. - Po to, żeby łatwiej było sprzątać w tym smrodzie. Powolutku staram się wszystko uprzątnąć - mówi pan Józef. Mieszkaniec Słupca pracuje ciężko. Próbuje doprowadzić do jako takiego stanu stajnię. Układa plan remontu domu. Na wszystko trzeba jednak pieniędzy i wsparcia innych ludzi. Zwłaszcza że za miesiąc Wiktoria rozpoczyna naukę.

- Na szczęście dostaniemy książki i inne rzeczy do szkoły. Zresztą nie mogę narzekać na gminę. Burmistrz robi, co może - dodaje pan Józef. Rodzina wierzy, że w ciągu najbliższych miesięcy uda się jakoś wyjść na prostą. Zapału do pracy im nie brakuje. - Zrobimy wszystko żeby przed zimą zamieszkać we w miarę normalnych warunkach - mówią małżonkowie.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowatarnowska.naszemiasto.pl Nasze Miasto