Ciało zlokalizowano przypadkiem. Zauważył je mieszkaniec Mędrzechowa, który wybrał się do pobliskiego lasu. Na makabryczne znalezisko natknął się między drzewami. Według policji 33-latek nie żył od kilku miesięcy. Jak zginął?
- Sekcja zwłok potwierdziła nasze przypuszczenia, że w tym przypadku nie ma mowy o zabójstwie - twierdzi insp. Bogusław Pyszny z Komendy Powiatowej Policji w Dąbrowie Tarnowskiej.
To drugi przypadek znalezienia zwłok na Powiślu na przestrzeni ostatnich kilkunastu dni. W Lubiczku koło Gręboszowa zginął 40-letni mieszkaniec tej miejscowości. Ciało zauważono w przydrożnym rowie. Śmierć nie była jednak efektem wypadku drogowego, ani morderstwa.
- Mężczyzna wpadł do rowu i w nim utonął - mówi Bogusław Pyszny.
Kilka godzin przed śmiercią mężczyzna wracał z pracy i zatrzymał się na dłużej u jednego z kolegów. Gdy od niego wyszedł i udał się w stronę niedalekiego domu, było już ciemno.
Po policyjnych oględzinach, w których udział brał także prokurator, stwierdzono iż zgon był efektem nieszczęśliwego upadku.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?