Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiśle zaatakował wirus ptasiej grypy

Robert Gąsiorek
Teren w promieniu 10 km od wystąpienia choroby jest oznaczany tablicami ostrzegawczymi. Hodowcy drobiu mają specjalne zalecenia
Teren w promieniu 10 km od wystąpienia choroby jest oznaczany tablicami ostrzegawczymi. Hodowcy drobiu mają specjalne zalecenia Robert Gąsiorek
Niebezpieczną chorobę odkryto w prywatnym gospodarstwie w Dąbrowie Tarnowskiej. Zagrożony jest nią drób w całej okolicy.

Wczoraj pracownicy urzędu miejskiego w Dąbrowie Tarnowskiej rozpoczęli rozwieszanie tablic ostrzegających przed groźnym dla drobiu wirusem. Pojawią się one na wszystkich drogach wlotowych do Dąbrowy i na kilkudziesięciu innych ulicach. - Ustalono na razie okręg zagrożony o promieniu 10 kilometrów - mówi Krzysztof Kaczmarski, burmistrz Dąbrowy Tarnowskiej.

Ptasia grypa została wykryta u zwierząt z małego gospodarstwa przy ul. Zagumnie. Właściciel zaniepokoił się, gdy nagle padły trzy jego kury. Sprawę zgłosił do Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej w Dąbrowie Tarnowskiej.

- Informację otrzymaliśmy w czwartek i postanowiliśmy od razu przesłać próbki od padłego drobiu na specjalistyczne badania do Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach - mówi Jacek Janas, Powiatowy Lekarz Weterynarii.

Wyniki potwierdziły obawy specjalistów. Okazało się, że ptaki zainfekowane były wirusem H5N8, potocznie nazywanym ptasią grypą. Jeszcze w piątek w Dąbrowie Tarnowskiej zwołano w trybie pilnym posiedzenie Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Podjęto decyzję o zabiciu pozostałych kur w gospodarstwie. W sumie zutylizowano siedem sztuk ptactwa. W miejscu gdzie przebywało przeprowadzono dezynfekcję.
- Wirus został zlikwidowany - przekonuje Jacek Janas. Weterynarz przypuszcza, iż drób z gospodarstwa w Dąbrowie Tarnowskiej mógł się zarazić od dziko żyjących kaczek. - Właściciel miał ogrodzoną posesję tylko z trzech stron. Kury wędrowały więc nad pobliską rzekę. Mieszkańcy okolicznych domów widzieli w tym miejscu dzikie kaczki, więc jest bardzo prawdopodobne, że stamtąd wziął się wirus w tej hodowli - zaznacza.

W promieniu 500 metrów od gospodarstwa, w którym wykryto ptasią grypę przeprowadzono inwentaryzację ptaków domowych. Według wyliczeń w 40 gospodarstwach znajduje się 700 sztuk różnego rodzaju drobiu.

- W żadnym jednak przypadku nie stwierdziliśmy choroby, więc jeśli wojewoda nie da takich zaleceń, to utylizacja większej ilości drobiu nie będzie potrzebna - podkreśla powiatowy weterynarz.

Na terenach zagrożonych mieszkańcy mają zalecenia, aby utrzymywać drób w pomieszczeniach zamkniętych, a pokarm dla nich przeznaczony zabezpieczyć przed dostępem ptaków dzikich. Jak zapewniają specjaliści, choroba nie jest groźna dla ludzi.

ZOBACZ TAKŻE: Nowy pociąg Newagu w Krakowie

autor:Oskar Nowak

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowatarnowska.naszemiasto.pl Nasze Miasto