Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rolnicy z Żelazówki nie mogą wyjechać w pola, bo stoi w nich woda. Melioracja niesprawna przez budowę gazociągu? [ZDJĘCIA]

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Antoni Bystrowski nie może obecnie uprawiać zboża na około 40 arach ziemi. Po budowie gazociągu na działce wciąż stoi woda
Antoni Bystrowski nie może obecnie uprawiać zboża na około 40 arach ziemi. Po budowie gazociągu na działce wciąż stoi woda Robert Gąsiorek
Budowa wielkiego gazociągu relacji Pogórska Wola-Tworzeń odbija się czkawką mieszkańcom Żelazówki koło Dąbrowy Tarnowskiej. Po zakończeniu inwestycji ich działki toną w wodzie. Nie mogą nic uprawiać i liczą straty. Ich zdaniem podczas prac uszkodzono sieć melioracji. Podobnego zdania jest Gminna Spółka Wodna w Dąbrowie Tarnowskiej.

FLESZ - Polska gospodarka rośnie. Co z inflacją?

od 16 lat

Blisko dwa lata w Żelazówce trwały prace związane z budową gazociągu Pogórska Wola-Tworzeń. Licząca 168 km sieć gazociągowa to największa inwestycja ostatnich lat spółki Gaz-System. Miejscowi liczyli się z niedogodnościami, ale nie spodziewali się poważnych problemów.

Już jednak podczas robót ziemnych mieli sporo zastrzeżeń do jakości prac. Twierdzą, że doszło w ich trakcie m.in. do przerwania dużego źródła wody gruntowej.

- Przez dwa miesiące 24 godziny na dobę, dwoma pompami pompowali tu wodę z wykopów. Mieszkańcy potracili wodę ze studni, stawów, ginęły płazy, gady, ryby dusiły się w mule - podkreśla Teresa Wiatr, mieszkanka Żelazówki.

Nie mogą nic uprawiać, bo na działkach stoi woda

Z czasem pojawiły się kolejne niepokojące symptomy. W wielu miejscach, gdzie przed inwestycją rolnicy uprawiali bez problemu ziemię, zaczęła pojawiać się woda. Wybicia z gruntu nie pozwalały im wyjechać w pola.

- Na działce utrzymuje się woda, czegoś takiego nie było nigdy wcześniej. Uprawialiśmy zboże, z którego m.in. piekłam ekologiczny chleb i zawsze bez problemu można było wjechać w pole. Dziś to niemożliwe - skarży się pani Teresa.

- Zrobili mi rozlewisko na działce, na której uprawiam rośliny ozdobne. Miałem zrobione odwodnienie i jak robili gazociąg, to mi je zniszczyli. Po każdej większej ulewie kilka tysięcy roślin stoi w wodzie, a później gniją - dodaje Władysław Walczak.

Problemy mają również inni rolnicy. Antoni Bystrowski, który od lat w Żelazówce siał kukurydzę i inne zboża, dziś nie może nawet wjechać na swoje pole, bo maszyny rolnicze toną w błotnistej mazi.

- Woda stoi na działce i nie da się z tym nic zrobić, bo cała melioracja przestała działać. Straciłem około 40 arów, na których mógłbym coś posiać. Jeśli to nie zostanie naprawione, to nie będzie już z tego żadnego użytku - załamuje ręce rolnik z Żelazówki.

Gminna Spółka Wodna chce zobaczyć jak wykonano drenaż

Mieszkańcy Żelazówki obwiniają Gaz-System, o to że, podczas wykopów zniszczona została sieć melioracyjna i to sprawia, że woda nie odpływa z pól. Podobnego zdania jest Gminna Spółka Wodna Gminy Dąbrowa Tarnowska, która administruje siecią melioracyjną. Przed inwestycją Gaz-Systemu, spółka z Powiśla wydała szereg zaleceń, dotyczących naprawy zniszczonej sieci melioracyjnej.

- Robili jednak zupełnie inaczej. Kiedyś przypadkiem przejeżdżaliśmy jak wykonawca naprawiał drenaż w pasie montażowym. Woda im nie schodziła, to zdemontowali dobry ciek z ceramiki i wtykali tam jakąś rurkę, a niekoniecznie w tym tkwił problem. Mamy duże zastrzeżenia do tego jak rekonstrukcja całej sieci drenarskiej przebiegała - mówi Maria Bondal, prezes Gminnej Spółki Wodnej Gminy Dąbrowa Tarnowska.

Dodaje, że spółka nie została zaproszona do odbioru odbudowanej sieci drenarskiej, mimo że nią administruje.

- Będziemy wnosić teraz o wyrywkowe odkrywki, żeby pokazali nam jak to zrobili, jakiego materiału użyli, bo widać, że jest coś nie tak - zaznacza Maria Bondal.

Rury są zamulone błotem

Mieszkańcy na własną rękę próbują usuwać problemy. Na działce Władysława Walczaka wykonano wykop, aby woda mogła odpłynąć. Okazało się, że rury odprowadzające wodę, są zamulone.

- Jak zrobili wykopy, to prawdopodobnie przerwali drenaże i niczym ich nie zabezpieczyli, no i dostawała się do nich woda z ziemią i wszystko się pozatykało - przypuszcza Władysław Walczak.

- To na pewno nie było profesjonalnie wykonana praca. Mieliśmy już dużą inwestycję na naszym terenie, gdy budowana była obwodnica Dąbrowy Tarnowskiej i o takich problemach, jak tutaj, nie było mowy - podkreśla Maria Bondal ze spółki wodnej.

Nie było uwag i zastrzeżeń do wykonanych prac?

Do chwili zamknięcia tego wydania "Gazety Tarnowskiej" nie otrzymaliśmy odpowiedzi ze spółki Gaz-System w sprawie niesprawnej melioracji. Natomiast w piśmie do mieszkańców Żelazówki, gazowa spółka zaznacza, że mieszkańcy, na nieruchomościach których odbudowano system melioracyjny, w większości nie wnosiły zastrzeżeń. Dodatkowo zdaniem Gaz-Systemu również Gminna Spółka Wodna nie miała do inwestycji żadnych uwag.

Tekst ukazał się w wydaniu "Gazety Tarnowskiej" z dnia 19.11.2021

Zobacz także:

Teresa Wiatr przekonuje, że ciężki sprzęt wykonywał prace zaledwie 6 metrów od jej domu

Żelazówka. Żyliśmy jak w okopie, a teraz nasz dom pęka. Rodz...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dabrowatarnowska.naszemiasto.pl Nasze Miasto