Był czwartkowy wieczór, kiedy jadące krajową drogą nr 75 audi 80 wyprzedziło ciężarówkę z naczepą. Kierowca zabrał się za wyprzedzanie kolejnej ciężarówki. Gwałtownie zjechał na lewy pas, ale z manewru wycofał się, widząc jadące z przeciwka seicento.
Kierujący tym ostatnim widząc początek manewru audi, ratował się przed czołowym zderzeniem. Zjechał na pobocze, ale tam momentalnie utracił kontrolę nad autem. Fiat wrócił na jezdnię - wprost pod zbliżającą się ciężarówkę. Auto osobowe, którym jechały trzy osoby, zostało roztrzaskane.
Pogotowie zabrało wszystkich do szpitala. Lekarzom nie udało się niestety uratować życia 71-letniej tarnowiance. Kobieta odniosła zbyt rozległe obrażenia. 21-letni kierowca ma uraz kręgosłupa, 20-letnia pasażerka uraz głowy. Oboje opuścili już szpital.
Po sprawcy wypadku nie ma ani śladu. Policja próbuje dotrzeć do świadków wypadku, ale będzie to trudne. Doszło do niego w rejonie praktycznie niezabudowanym. 48-letni kierowca ciężarówki zapamiętał tylko, że drogowy pirat jechał prawdopodobnie samochodem marki Audi 80. - Pojazd był koloru srebrnego i miał jeden charakterystyczną cechę, jasnoniebieskie diody otaczające tylną tablicę rejestracyjną - mówi Olga Żabińska, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.
Uciekinier musiał widzieć, co się stało. Podobno przystanął na chwilę na pobliskiej stacji paliw, po czym popędził w kierunku Dąbrowy Tarnowskiej. Ze względu na specyficzne "ozdoby" samochodu, policjanci uważają, że poszukiwany to osoba młoda.
To drugi w ciągu pięciu dni śmiertelny wypadek w rejonie Lisiej Góry. W nocy z soboty na niedzielę w Starych Żukowicach rozbiła się honda kierowana przez 18-latka. Trzy osoby zginęły na miejscu, o życie czwartej walczą lekarze.
Przedwczoraj na drodze nr 73 doszło jeszcze do dwóch innych wypadków. W Dąbrowie Tarnowskiej zderzyły się dwa volkswageny. Kierowcy trafili do szpitala, a trasa na dwie godziny została zablokowana. W Smęgorzowie, w trakcie wyprzedzania, z jezdni wyleciało auto terenowe z lawetą. Nikomu nic się nie stało, ale przez godzinę przejazd "krajówką" był utrudniony.
Policjanci przyznają, że na drogach jest teraz bardzo niebezpiecznie. - Niezła pogoda sprawia, że kierowcy tracą czujność. Gdy sypnie śniegiem, zaczynają myśleć - mówi podinsp. Władysław Szydłowski, zastępca naczelnika tarnowskiej drogówki.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?