Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmiertelne żniwo na drogach regionu tarnowskiego

Andrzej Skórka
To był najczarniejszy tydzień na drogach regionu tarnowskiego. Zmarła pasażerka fiata, który rozbił się w czwartek w Lisiej Górze. To już czwarta śmiertelna ofiara wypadku drogowego od ostatniego weekendu. Winnego tej tragedii od ponad doby próbują wytropić policjanci.

Był czwartkowy wieczór, kiedy jadące krajową drogą nr 75 audi 80 wyprzedziło ciężarówkę z naczepą. Kierowca zabrał się za wyprzedzanie kolejnej ciężarówki. Gwałtownie zjechał na lewy pas, ale z manewru wycofał się, widząc jadące z przeciwka seicento.

Kierujący tym ostatnim widząc początek manewru audi, ratował się przed czołowym zderzeniem. Zjechał na pobocze, ale tam momentalnie utracił kontrolę nad autem. Fiat wrócił na jezdnię - wprost pod zbliżającą się ciężarówkę. Auto osobowe, którym jechały trzy osoby, zostało roztrzaskane.

Pogotowie zabrało wszystkich do szpitala. Lekarzom nie udało się niestety uratować życia 71-letniej tarnowiance. Kobieta odniosła zbyt rozległe obrażenia. 21-letni kierowca ma uraz kręgosłupa, 20-letnia pasażerka uraz głowy. Oboje opuścili już szpital.

Po sprawcy wypadku nie ma ani śladu. Policja próbuje dotrzeć do świadków wypadku, ale będzie to trudne. Doszło do niego w rejonie praktycznie niezabudowanym. 48-letni kierowca ciężarówki zapamiętał tylko, że drogowy pirat jechał prawdopodobnie samochodem marki Audi 80. - Pojazd był koloru srebrnego i miał jeden charakterystyczną cechę, jasnoniebieskie diody otaczające tylną tablicę rejestracyjną - mówi Olga Żabińska, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.

Uciekinier musiał widzieć, co się stało. Podobno przystanął na chwilę na pobliskiej stacji paliw, po czym popędził w kierunku Dąbrowy Tarnowskiej. Ze względu na specyficzne "ozdoby" samochodu, policjanci uważają, że poszukiwany to osoba młoda.

To drugi w ciągu pięciu dni śmiertelny wypadek w rejonie Lisiej Góry. W nocy z soboty na niedzielę w Starych Żukowicach rozbiła się honda kierowana przez 18-latka. Trzy osoby zginęły na miejscu, o życie czwartej walczą lekarze.

Przedwczoraj na drodze nr 73 doszło jeszcze do dwóch innych wypadków. W Dąbrowie Tarnowskiej zderzyły się dwa volkswageny. Kierowcy trafili do szpitala, a trasa na dwie godziny została zablokowana. W Smęgorzowie, w trakcie wyprzedzania, z jezdni wyleciało auto terenowe z lawetą. Nikomu nic się nie stało, ale przez godzinę przejazd "krajówką" był utrudniony.

Policjanci przyznają, że na drogach jest teraz bardzo niebezpiecznie. - Niezła pogoda sprawia, że kierowcy tracą czujność. Gdy sypnie śniegiem, zaczynają myśleć - mówi podinsp. Władysław Szydłowski, zastępca naczelnika tarnowskiej drogówki.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowatarnowska.naszemiasto.pl Nasze Miasto