Kolejny odcinek "przebicia" Starodąbrowskiej otwarto w sobotę. To wymusiło zmiany na ulicach sąsiadujących z tą trasą. Jedna z ważniejszych dotyczy ulicy Kołłątaja. Do tej pory ze Starodąbrowskiej można w nią było skręcić w lewo, by pojechać w kierunku przychodni specjalistycznych przy ul. Mostowej.
Teraz kierunek ruchu został zmieniony. - W parę minut naliczyłem cztery auta, które pakowały się w Kołłątaja pod prąd - relacjonował nam wczoraj jeden z Czytelników.
Sprawdziliśmy. Rzeczywiście kierowcy nie zwracają uwagi na znaki, łamiąc zakaz wjazdu. Od rana na miejscu uwijali się jednak także policjanci z tarnowskiej drogówki. - Dla jeżdżących na pamięć jesteśmy na razie wyrozumiali - mówił nam jeden z funkcjonariuszy. Za chwilę już pouczał kierowcę poloneza, który jako kolejny zignorował znak zakazu wjazdu w Kołłątaja.
- Zwykle po zmianach w organizacji ruchu poprzestajemy na pouczeniach. W tym przypadku nie były szczególnie radykalne, więc taryfy ulgowej nie będziemy stosować przesadnie długo - zapowiada Jacek Mnich, szef drogówki w mieście.
Kierowcy narzekali wczoraj także na wyłączoną sygnalizację świetlną na sąsiadujących ze sobą skrzyżowaniach Lwowska-Starodąbrowska i Starodąbrowska-Kołłątaja. Drogowcy wyłączyli ją, żeby dokonać poprawek w synchronizacji. Chodziło o skrócenie kolejek, które tworzyły się na kierunku od nowego mostu na Wątoku.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?