Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Replika broni terrorysty jako atrakcja imprezy w „elektryku”

Redakcja
archiwum zsme.tarnow.pl
Policja sprawdza, czy w Zespole Szkół Mechaniczno-Elektrycznych w Tarnowie popełniono przestępstwo. Przebiegiem Dnia Otwartego w placówce zainteresował się Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Wszystko przez zdjęcia z wydarzenia, które znalazły się na oficjalnej stronie placówki.

Szkolna impreza, mająca zachęcić gimnazjalistów i absolwentów podstawówek do nauki w ZSME, „zasłynęła” za sprawą galerii zdjęć opublikowanych na szkolnej stronie internetowej. Chodzi zwłaszcza o zdjęcie, na którym młodzi ludzie pozują z repliką karabinu automatycznego. Uwagę przykuwają napisy znajdujące się na karabinie. Bez trudu można odczytać słowa „kebab remover” (z ang. „pogromca kebabów”).

Generalnie napisy na karabinie przypominają napisy na broni, z której w nowozelandzkim Christchurch terrorysta zastrzelił w marcu kilkudziesięciu muzułmanów. Analiza napisów pozwala dostrzec wspólne cechy.

To głupota, a nie rasizm

Uczniowie i uczestnicy dnia otwartego, pozując do zdjęcia, nieźle się bawili, a kontrowersyjna fotografia znalazła się potem w galerii na oficjalnej stronie szkoły. I choć od wydarzenia minął ponad miesiąc, w poniedziałek zaczęła krążyć w internecie. Sprawą zainteresował się Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który wysłał zawiadomienie do dyrekcji szkoły.

- Dostaliśmy na skrzynkę mailową kilkanaście zgłoszeń dotyczących tego zdjęcia, ale również inne fotografie młodzieży z bronią - mówi Konrad Dulkowski, prezes Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

Dyrekcja szkoły przeprowadziła błyskawiczne dochodzenie. Jeden z uczniów uwiecznionych na zdjęciu przyznał, że przyniósł karabin do szkoły. Utrzymuje, że malowanie repliki broni (tzw. skórka) zostało zaczerpnięte z popularnej wśród młodzieży gry Counter-Strike: Global Offensive. Dodaje, że jest ona powszechnie dostępna w oficjalnym sklepie producenta gry.

- Uczeń tłumaczył nam, że nie chciał nikogo urazić tym, co było napisane na replice. Podkreślał, że napis nie miał podtekstów rasistowskich, nie inspirował się też zamachem - relacjonuje Marta Piszczek, wicedyrektor ZSME w Tarnowie.
Po rozmowie z nastolatkiem uznała, że nie ma powodów podejrzewać go o propagowanie nienawiści i agresji. - To głupie i nieprzemyślane działanie, a nie rasistowskie zachowanie - mówi Marta Piszczek.

Innego zdania jest prezes Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. - Można przyjąć tłumaczenie, że nie widział tej broni u zamachowca i opiera się tylko na grze. Jednak nie zmienia to faktu, że przyniósł do szkoły broń z rasistowskim napisem - podkreśla Konrad Dulkowski.

Szkoła zapewnia, że wobec ucznia wyciągnie konsekwencje. - Dyrektor wraz z radą pedagogiczną zdecyduje o surowości kary, zgodnie ze statutem szkoły - mówi Marta Piszczek. Pedagodzy z „elektryka” w przyszłości baczniej mają też przyglądać się zachowaniu młodzieży. Zdjęcie zostało usunięte z oficjalnej galerii szkoły.

Zdjęcie pod lupą policji

W całej sprawie dochodzenie z urzędu wszczęła już także tarnowska policja. Incydent badany jest pod kątem nawoływania do nienawiści na tle narodowościowym lub wyznaniowym.

Konrad Dulkowski podkreśla, że najważniejsze jest wyciągnięcie wniosków i edukacja młodzieży. - Uczniowie nie rozumieją tego, co się wydarzyło. Brakuje edukacji w tym zakresie. Są tak głęboko zanurzeni w narracji nienawiści, że nie widzą, jakie przynosi to skutki społeczne - stwierdza.

Cała sytuacja zaniepokoiła tarnowski magistrat. - To antypromocja szkoły i brak nadzoru ze strony placówki - komentuje Bogumiła Porębska, dyrektor Wydziału Edukacji UMT. Dodaje też, że konsekwencje powinni ponieść zarówno organizatorzy dni otwartych, jak i osoba, która wrzucała zdjęcia na oficjalną stronę szkoły.

Ze wspomnianej szkolnej imprezy krążą jeszcze inne zdjęcia z oficjalnej galerii. Na jednym nastolatka pozuje w hełmie ze swastyką. Na innym chłopak mierzy z repliki pistoletu w głowę kolegi. Jest też fotografia grupy młodzieży pozującej w rynsztunku bojowym, za tło mając flagę Konfederacji - traktowanej jako symbol rasizmu przez czarnoskórych Amerykanów.

Z kolei na jednej z fotografii wykonanej podczas Dnia Otwartego w ZSME, które otrzymał OMZRiK, dziewczyna mierzy z repliki broni w głowę klęczącego chłopaka.

Elektryczne mikrosamochody prosto z Chin do wypożyczenia w Krakowie

Źródło: TVN Turbo/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Tarnów. Replika broni terrorysty jako atrakcja imprezy w „elektryku” - Gazeta Krakowska

Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto