O ile w ciągu cieplejszych pór roku z czystością powietrza w Tarnowie nie jest najgorzej, o tyle sytuacja zmienia się diametralnie wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego. Tej zimy były w mieście już takie dni, kiedy dopuszczalne normy stężenia pyłu zawieszonego były przekroczone nawet kilkukrotnie.
- Najlepszy byłby gaz, ale ze względu na cenę, nie wszystkich stać na to, aby zrezygnować z ogrzewania mieszkań węglem - zauważa Krystyna Gołębiowska, kierownik tarnowskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
Tarnów położony jest wprawdzie na "przewiewie", ale, jak zauważa kierownik, przy wietrze z zachodu na wschód do miasta wwiewana jest większość zanieczyszczeń wydobywających się choćby z kominów Azotów. Do tego dochodzą spaliny z rur samochodów, których coraz więcej porusza się po mieście i z kominów prywatnych posesji.
- Praktycznie nie sposób komuś udowodnić, że w piecu zamiast węglem czy drewnem pali odpadami ze sztucznego tworzywa. Trzeba chwycić go za rękę. Pozostaje tylko apelować o rozsądek. W ten sposób szkodzimy naszemu zdrowiu - mówi Krystyna Gołębiowska.
Od miesiąca tarnowska stacja pomiarowa WIOŚ mieści się przy ulicy Bitwy pod Studziankami. Związane jest to z planami miasta dotyczącymi budowy przebicia przy alei Solidarności, w miejscu, gdzie do tej pory dokonywano pomiarów.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?