Początki nie były łatwe. Z drużyny, która występowała w poprzednim sezonie, ubyło aż 11 zawodników, w tym także ci, którzy stanowili o obliczu zespołu. Długo pod znakiem zapytania stały dalsze występy "Króla strzelców" I ligi Pawła Biesia. Ostatecznie zdecydował się na dalszą grę, podobnie jak Maciej Gąsior i Grzegorz Tokarski. Po sporej przerwie powrócili do zespołu Rafał Kras i Sylwester Wojdyło. Nowy trener Włodzimierz Łabno (przejął schedę po Franciszku Gąsiorze) dołączył do grupy młodych zawodników, m.in. wychowanków LUKS Skrzyszów.
Pierwszy mecz szczypiorniści "Jaskółek " rozegrali w Zawierciu i mimo prowadzenia 5:0 przegrali 28:35. W kolejnej rundzie, po słabym jednak meczu, pokonali Polonię Kielce 25:18. Po dobrej grze, skazani na pożarcie tarnowianie zremisowali 25:25 w "jaskini lwa " z Grunwaldem na jego boisku. Na parkiecie w Kielcach nie sprostali rezerwom Vive. W bardzo ważnym dla układu czołówki spotkaniu pokonali 33:31 przemyski Czuwaj. W kolejnych wygrywali z Kusym w Krakowie 37:29, KSZO Ostrowiec Św. 32:25, z Górnikiem w Sosnowcu 33:24 i Orłem Przeworsk 45:33.
Szczypiornistów Unii nie omijały kontuzje. Z tego powodu pauzowali Sztorc, Kras i Wojdyło. Najpoważniejszej (złamanie kości śródręcza, ze spiralnym skręceniem) doznał Dawid Podsiadło.
Urazy nie były najpoważniejszym problemem szczypiornistów. Głównym okazały się kłopoty z treningami.
- Brakowało ciepłej wody, przez długi okres hala "Jaskółka" nie była ogrzewana. Treningi odbywały się w późnych godzinach wieczornych, kończyły się po godz. 22, a przecież zawodnicy, także dojeżdżający spoza Tarnowa, musieli w następnym dniu udać się do pracy lub na zajęcia szkolne - powiedział trener Łabno.
Aby wziąć udział w treningach i meczach zawodnicy często musieli brać urlopy.
Mimo tych kłopotów drużyna spisała się lepiej niż oczekiwano.
- Po słabszym początku poprawiła się skuteczność, konsekwencja w ataku pozycyjnym, gra z kontry. W przerwie musimy więcej popracować nad agresywniejszą grą w obronie - dodał trener.
To, że szczypiorniści Unii nadal w lidze grają i wygrywają, jest zasługą oddanych działaczy: prezesa sekcji Janusza Terleckiego i kierownika Wacława Grzesika. Wyjazdy na mecze były możliwe dzięki pomocy dyrektora Termoizolacji Stanisława Jędrzejczyka. Słowa podziękowania należą się też pomagającemu trenerowi Stanisławowi Majorkowi.
- W rundzie rewanżowej powinny do nas dołączyć Mikołaj Grzesik i Łukasz Szatko. Problem w tym, czy znajdą się pieniądze na wykupienie licencji zawodniczych. My - chociaż w ostatnim okresie gramy całkowicie za darmo, postaramy się zrobić wszystko od strony sportowej. Reszta zależy od ludzi odpowiedzialnych za sport - twierdzi doświadczony Maciej Gąsior.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?