Tarnów: z Akademii Futsalu do reprezentacji?

Do ostatniej eliminacji MMLF, która odbywała się w Tarnowie, gospodarze przystępowali z kłopotami kadrowymi.

- Ze względów rodzinnych nie mógł wystąpić nasz bramkarz Kacper Romanowski.Ponadto dzień przed rozpoczęciem zmagań w zespole mieliśmy wirusa grypy żołądkowej. Wykluczył z gry m.in. Michała Gąsiora oraz drugiego golkipera Rafała Piszczka - mówi Jakub Drwal, trener zespołu
.
Mimo tych kłopotów AF Tarnów pokazała się z dobrej strony. W pierwszym spotkaniu wysoko pokonała Heiro Rzeszów 9:0.

- Do przerwy prowadziliśmy 4:0. Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy rzeszowianie wycofali bramkarza. Wykorzystaliśmy to, zdobywając kolejne gole - dodaje trener Drwal.

W drugim pojedynku tarnowianie ulegli MFK Grajów 0:4.
- Ten mecz był grą nerwów, i to z obu stron. Przegraliśmy, a zadecydowały o tym głównie nasze błędy indywidualne. Spotkanie było bardzo interesujące - podkreśla Drwal.

Tarnowski turniej Akademia zakończyła dramatycznym spotkaniem ze Sprinterem Kłaj.
- Od pierwszych minut tego pojedynku było niezwykle emocjonująco. Przegrywaliśmy 0:2. W przerwie zaczęliśmy się bardzo motywować. To poskutkowało. Strzeliliśmy trzy gole i zwyciężyliśmy - mówi Drwal.

Ostatecznie turniej wygrał MFK Grajów. Drugie miejsce zajęła Akademia. Kolejne lokaty przypadły Sprinterowi Kłaj i Heiro.
W całym cyklu najlepsza okazała się Akademia. Drugie miejsce zajął MKF 99 Grajów, za nim uplasowały się Sprinter Kłaj i Heiro Rzeszów.
Podczas turnieju wręczono również nagrody indywidualne. Najlepszym bramkarzem całego cyklu został Kacper Romanowski (AF Tarnów). Najlepszym zawodnikiem wybrano Artura Barszcza (AF Tarnów). Najwięcej bramek i tytuł króla strzelców przypadł Łukaszowi Sobieraj- skiemu (MKF 99 Grajów).
Z wyników swojego zepołu podczas turnieju bardzo zadowolony był opiekun Akademii.

- Bardzo cieszymy się z tej wygranej. To pierwsze takie osiągnięcie mojej drużyny. Zawodnicy pokazali się z dobrej strony. Niewykluczone, że zostaną zaproszeni na konsultacje kadry. Jej trenerzy byli obecni na naszych zawodach - mówi Drwal.