Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tragiczny wypadek na obwodnicy Dębicy. Dominik zginął przez auto

Paweł Chwał
archiwum
21-letni motocyklista z Dębicy zginął w zderzeniu z osobowym mitsubishi. Tragiczny wypadek wydarzył się we wtorek popołudniu na skrzyżowaniu ulic Lwowskiej i Gawrzyłowskiej.

Do wypadku doszło w chwili, gdy nad miastem przechodziła ulewa. Droga krajowa nr 94 tonęła w kałużach. Z kierunku Tarnowa jechali nią na ścigaczu 21-letni Dominik i jako pasażer 19-letni Kamil.

W rejonie kładki dla pieszych z bocznej drogi niespodziewanie wyjechała 43-letnia kobieta. Mitsubishi colt było już na drugim pasie. Młody motocyklista nie zdążył zareagować i uderzył z impetem w bok samochodu. Dominik i Kamil runęli na asfalt, tuż przy wraku motocykla, a osobówka wpadła do przydrożnego rowu.

- Na ratunek dla młodego kierowcy yamahy nie było szans, obrażenia były bardzo rozległe. 21-latek zmarł na miejscu - wyjaśnia sierż. sztabowy Jacek Bator, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Dębicy.
Znacznie więcej szczęścia miał 19-latek. Obrażenia, jakich doznał, nie zagrażają jego życiu. Trafił jednak do szpitala na obserwację. Karetka zabrała też 43-letnią Małgorzatę W., która siedziała za kierownicą mitsubishi. Uczestnikom wypadku pobrano krew do badań na zawartość alkoholu. - Byli trzeźwi - informuje Jacek Bator.

Ograniczenie prędkości

Na miejscu wypadku, do którego doszło we wtorek około 15.30 na skrzyżowaniu ulic Gawrzyłowskiej i Lwowskiej przez kilka godzin pracowali policjanci oraz prokurator.

Już wstępne oględziny wskazują, że winę za to zdarzenie ponosi dębiczanka, kierująca mitsubishi. - Nie zachowała należytej ostrożności podczas przejazdu przez drogę krajową i wymusiła pierwszeństwo na jadącym w kierunku Rzeszowa motocykliście - mówi Jacek Żak, prokurator rejonowy w Dębicy.

Mimo wszystko został powołany biegły do spraw rekonstrukcji wypadków, którego zadaniem będzie ustalenie m.in. tego, z jaką prędkością poruszał się motocykl. Na tym odcinku obowiązuje ograniczenie do 70 km/h.
Z informacji, jakie uzyskaliśmy nieoficjalnie, wynika, że 21-latek nie jechał zbyt szybko. Świadczyć o tym może to, iż po wypadku jego ciało nie przemieściło się znacznie od miejsca, gdzie doszło do zderzenia, podobnie jak motocykl.

Przebudowa nie pomogła

Obwodnica Dębicy przez lata była czarnym punktem na mapie wypadków w regionie. O tym, że często dochodziło tu do tragedii świadczą liczne przydrożne krzyże. Jeden z nich stoi raptem kilkanaście metrów od miejsca, w którym zginął Dominik.

Droga została jednak gruntownie przebudowana trzy lata temu. Jest poszerzona, pojawiły się na niej dodatkowe pasy do skrętu oraz wysepki. Natomiast piesi zyskali nadziemną kładkę, którą mogą się bezpiecznie przedostać przez "94" w stronę centrum miasta.

Pojawiły się głosy, aby boczne drogi w tym rejonie odciąć od krajówki i w ten sposób podnieść bezpieczeństwo. - Nie możemy mieszkańców skazywać w ten sposób na nadkładanie kilometrów - mówi Mariusz Szewczyk, burmistrz Dębicy. - Według mnie, zrobione zostało wszystko, by było tu bezpiecznie. Wiele zależy jednak od samych kierowców.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowatarnowska.naszemiasto.pl Nasze Miasto