Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabójca z Brzozówki z prawomocnym wyrokiem 15 lat więzienia. Prokurator chciał surowszej kary

Redakcja
Oskarżony Mariusz M.
Oskarżony Mariusz M. Artur Drożdżak
Sąd Apelacyjny w Krakowie nie zgodził się z wnioskiem prokuratury, by zabójcy z Brzozówki (wieś w powiecie krakowskim) podwyższyć wymiar jak uważali śledczy „rażąco niski wymiar kary” do 25 lat więzienia. Tym samym 33 -letni Mariusz M. ma do odbycia prawomocny wyrok 15 lat pozbawienia wolności. Z ustaleń wynika, że pozbawił życia 32-letnią znajomą zadając jej kilkanaście uderzeń butelką w głowę. Od ciosów miała rany tłuczone oraz cięte szyi i krtani. Zmarła na skutek wykrwawienia.

Marta L. po raz ostatni widziana była 11 października 2017 r. Po tym, jak wyszła z domu więcej nie dała już znaku życia. Rodzina oraz policja trzy tygodnie poszukali kobiety. Przełom nastąpił na początku listopada 2017 r. Dzieci kręcące się w pobliżu rowu melioracyjnego biegnącego przez Brzozówkę, znalazły w trawie telefon. Po tej informacji policjanci zabrali się za przeszukiwanie terenu wzdłuż strumyka. Natknęli się na torebkę. Za chwilę w rękach mieli kurtkę zaginionej. Ślad prowadził do przepustu pod lokalną drogą. Spod prowizorycznego mostku wystawały buty. Głębiej wciśnięte zostały zwłoki.

Policjanci wytypowali kilka osób, które mogły mieć związek z zabójstwem. Wśród nich był Mariusz M., znajomy Marty. Już podczas pierwszego przesłuchania przyznał się do winy. Na co dzień pracował jako pracownik fizycznym Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Tarnowie. Pomagał też sąsiadom na gospodarce. Kawaler, nie karany.

32-letnia Marta L. była w związku z Arturem J., który w stosunku do niej stosował przemoc, gdy był nietrzeźwy. Ona też nadużywała alkoholu. Stawała się wtedy wulgarna i agresywna. Tamtego tragicznego dnia od rana piła piwo, potem pojechała do Tarnowa, by od znajomego pożyczyć 50 zł. Poznała wtedy jego kolegę Krzysztofa i wymieniała się z nim numerami telefonu. Gdy wróciła do Brzozówki natknęła się w sklepie spożywczym na oskarżonego i umówili się na spotkanie. W jego trakcie zadzwonił Krzysztof i kobieta umówiła się z nim na seks. Wtedy Mariusz M. słysząc te słowa poradził kobiecie, z troską by nowy mężczyzna jej nie skrzywdził jak poprzedni facet.

W odpowiedzi po zakończeniu rozmowy telefonicznej Marta L. zaczęła mieć pretensje do Mariusza M. Powiedziała mu, że „jest brzydki i bije jak baba”. Zdenerwowany przewrócił kobietę na ziemię, zaczął dusić ręką i podkoszulkiem zakneblował jej usta. Usiadł na pokrzywdzonej, kolanami unieruchomił jej ręce i bił butelką nawet, gdy pękła od kolejnych uderzeń. Później postanowił zatrzeć ślady i ukryć zwłoki. Przeniósł je kilkaset metrów pod przepust wodny pod mostkiem nad rowem melioracyjnym i polami wrócił do domu. Przebrał się, zakrwawione rzeczy wsadził do worka i wyrzucił na śmieci. Ubrania nie odnaleziono, a zwłoki odkryto 3 listopada.

Mariusz M. przyznawał się do zbrodni, przeprosił rodzinę zamordowanej i wyraził żal z powodu swojego czynu. Zdaniem Sądu Okręgowego w Tarnowie oskarżony działał z zamiarem bezpośrednim, nagłym i chciał zabić ofiarę. Zaatakował pod wpływem emocji po rozmowie telefonicznej, której był świadkiem. Nie działał jednak pod wpływem silnego wzburzenia. W końcu kneblował pokrzywdzoną, a potem w sposób przemyślany ukrył ciało. Obciążający był brutalny sposób zabójstwa, łagodzące to, że wcześniej nie miał konfliktów z prawem i przyznał się do winy. Istotne było zachowanie kobiety, która go poniżyła, gdy wyraził troskę o jej przyszłość. To był istotny czynnik wywołujący zachowanie oskarżonego, choć jego reakcja była nieadekwatna i niewspółmierna do słów Marty L. Tarnowski sąd skazał go na 15 lat więzienia, ale prokuratura chciała podwyższenia kary do 25 lat. Sąd Apelacyjny w Krakowie jednak był odmiennego zdania i utrzymał w mocy wyrok tarnowskiego sądu.

FLESZ - Którzy kierowcy są najbardziej niebezpieczni?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Zabójca z Brzozówki z prawomocnym wyrokiem 15 lat więzienia. Prokurator chciał surowszej kary - Gazeta Krakowska

Wróć na dabrowatarnowska.naszemiasto.pl Nasze Miasto