Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbylitowska Góra. Chore i ujadające psy są zmorą dla sąsiadów

Robert Gąsiorek
Psy podczas kontroli inspektorów z Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami były w kiepskiej kondycji fizycznej
Psy podczas kontroli inspektorów z Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami były w kiepskiej kondycji fizycznej Robert Gąsiorek
Kontrola hodowli beagle'ów w Zbylitowskiej Górze przeprowadzona przez inspektorów opieki nad zwierzętami wykazała, że psy są zaniedbane.

Niewielkie, przyjaźnie wyglądające psy rasy beagle od kilku lat są zmorą państwa Markowiczów. Naprzeciwko ich domu sąsiedzi założyli hodowlę tych czworonogów. - W domu nie można otworzyć okna. Zamontowaliśmy dodatkowo podwójne uszczelki, żeby ten smród nie przedostawał się do naszego domu - mówi Bogusław Markowicz.

Wraz z żoną w Zbylitowskiej Górze mieszka od dziewięciu lat. - Mieszkaliśmy w Wejherowie, ale tu mieliśmy rodzinę i znajomych i dla nich sprowadziliśmy się pod Tarnów - zaznacza pan Bogusław.

Teraz małżeństwo poważnie myśli o sprzedaży domu i przeprowadzce. - Tu się nie da wytrzymać. Te psy przebywają w strasznych warunkach. Są brudne i zapchlone. Poza tym głośno szczekają, gryzą się między sobą, a właściciele nic sobie z tego nie robią - podkreśla Bogusław Markowicz.

Z zarzutami sąsiadów nie zgadza się właścicielka hodowli czworonogów. Jej zdaniem, beagle przebywają w komfortowych warunkach. - Są zaszczepione, mają duży wybieg. Właściwie wszystko mają zapewnione. Sąsiedzi po prostu są złośliwi. Regularnie zbieram odchody od zwierząt, a także uciszam je, gdy głośno szczekają - przekonuje Elżbieta Ptak, która ma w tym momencie 19 psów.

W ubiegłym tygodniu, po zgłoszeniu od mieszkańców, hodowlę skontrolowali inspektorzy Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Nie była to ich pierwsza wizyta w tym miejscu. - Dwa lata temu również otrzymywaliśmy sygnały, że zwierzęta są źle traktowane. Hodowla liczyła wtedy 12 psów. Prosiliśmy wówczas o dostawienie kolejnej budy - mówi Beata Porębska z KTOZ.

Podczas ostatniej kontroli, w czasie której obecni byli także policjanci i urzędnicy z gminy Tarnów, stwierdzono znacznie więcej nieprawidłowości. Generalnie wynika z niej, że psy przebywają tu w bardzo kiepskich warunkach.
- Zwierzęta są w fatalnym stanie zdrowia. Cierpią na zapalenie skóry, które jest spowodowane przez pchły. Wymagają natychmiastowej kuracji antybiotykami. Kilka psów ma również chore, zaczerwienione oczy, a jeden zmaga się z widocznym nowotworem - wylicza Beata Porębska.

Inspektorzy są również zaniepokojeni wyglądem samego wybiegu dla czworonogów. - Kilkanaście psów ma do dyspozycji tylko dwie budy i chlew. Poza tym samce przebywają razem z samicami. Psy gryzą się, robiły to nawet przy nas. Natomiast w miskach zamiast pożywnej karmy pływała jakaś breja - wylicza inspektorka KTOZ.

Urzędnicy nakazali właścicielom beagle'ów podjęcie natychmiastowych działań dotyczących leczenia zwierząt. - Trzeciego sierpnia przeprowadzimy kolejną wizję na miejscu. Jeśli nie otrzymamy potwierdzenia, że zwierzęta zostały poddane leczeniu, odbierzemy je właścicielom - mówi Piotr Pawlina z Urzędu Gminy Tarnów.

Bez względu na wynik sierpniowej kontroli, Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami podjęło decyzję o złożeniu zawiadomienia do prokuratury przeciwko właścicielom hodowli. - Skierujemy do śledczych pismo o możliwości popełnienia przestępstwa. Chodzi tu o znęcanie się nad zwierzętami - zaznacza Beata Porębska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zbylitowska Góra. Chore i ujadające psy są zmorą dla sąsiadów - Dąbrowa Tarnowska Nasze Miasto

Wróć na dabrowatarnowska.naszemiasto.pl Nasze Miasto