Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ZUS zajął konto

dnie
Zwołani w trybie pilnym radni antidotum nie znaleźli. Sytuację ma poprawić wydzierżawianie oddziałów.
Zwołani w trybie pilnym radni antidotum nie znaleźli. Sytuację ma poprawić wydzierżawianie oddziałów.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych, od pewnego czasu bezskutecznie domagający się zapłacenia składek, zablokował konto dąbrowskiego Szpitala Powiatowego. Placówka przestała zamawiać leki.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych, od pewnego czasu bezskutecznie domagający się zapłacenia składek, zablokował konto dąbrowskiego Szpitala Powiatowego. Placówka przestała zamawiać leki. Coraz mniej prawdopodobne staje się zaciągnięcie kredytu na spłatę najpilniejszych zobowiązań, bank który był gotowy do tego ma poważne wątpliwości co do wiarygodności powiatu. Wypowiedzenia z pracy wręczono już kilkunastu pracownikom szpitala. Zanosi się na to, że część oddziałów zostanie wyłączonych ze szpitala i oddane w dzierżawę - co niektórzy traktują jako wstęp do prywatyzacji placówki.

Zaległości szpitala wobec ZUS to około 4,5 miliona złotych. Zawarcie ugody i rozłożenie płatności na raty uwarunkowane było uregulowaniem długu w jednej trzeciej jego wysokości. Na to nie było jednak pieniędzy, a teraz zabrakło nawet na składki bieżące. ZUS zajął więc szpitalne konto. Placówka wstrzymała już zakup leków.

Do uregulowania części zadłużenia wobec ZUS miał posłużyć kredyt, ale takie rozwiązanie staje się coraz mniej prawdopodobne. Gmina, która miała ręczyć milion złotych odłożyła decyzję, domagając się zastawu (o sprawie informowaliśmy). Bank wstrzymał rozmowy i - jak się dowiedziliśmy nieoficjalnie - bliski jest uznania swoich niedoszłych klientów za mało wiarygodnych. Zmiana tej opinii musi nastąpić w ciągu kilku najbliższych dni, w przeciwnym razie całą procedurę trzeba będzie zacząć od początku i prowadzić przez trzy-cztery miesiące, a na to czasu nie ma.

- Szpital doczekał się pierwszego w swej historii planu naprawczego, nie wirtualnego, ale konkretnego, popartego danymi i wyliczeniami. Jest wdrażany od kilku tygodni i już przynosi efekty. Kluczowym elementem programu jest jednak zaciągnięcie kredytu i to w ściśle określonej wysokości. Teraz cała ta konstrukcja legła w gruzach. Sytuacja szpitala staje się dramatyczna - mówi starosta dąbrowski Krzysztof Kaczmarski.

Program naprawczy zakładał zwolnienie około 30 osób. Kilkanaście już dostało wypowiedzenia. Nie wiadomo teraz, czy ta liczba nie będzie musiała zostać zwiększona.

Po odroczeniu decyzji dąbrowskiej Rady Miejskiej w sprawie porączenia kredytu, w trybie pilnym zwołano posiedzenie połączonych komisji Rady Powiatu. Jako jedno z działań ,na dziś" rozważane jest wyłączenie ze szpitala niektórych oddziałów i oddanie ich w dzierżawę. Na początek chodzi przede wszystkim o pulmonologię, oddział ginekologiczno-położniczy oraz zakład opieki leczniczej - oddziały, które w tym roku notują najbardziej niekorzystny wynik finansowy. Odczytywane jest to jako sondaż przed prywatyzacją całego szpitala, za czym część radnych opowiada się zresztą od dawna. Jak zapewniono nas jednak w starostwie, taka możliwość nie jest na razie rozważana.

Wycofano się natomiast z pomysłu tak zwanych bonów korporacyjnych. Miały by je wykupić gminy (w przybliżeniu na zasadzie obligacji). Zabezpieczeniem byłyby pieniądze z kontraktu uzyskiwanego przez szpital. Zrezygnowano z takiego rozwiązania, gdyż po pierwsze - jego realizacja wymaga czasu, a po drugie nie wiadomo jak takie inwestowanie zadłużonych gmin w ,obligacje" potraktuje Regionalna Izba Obrachunkowa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowatarnowska.naszemiasto.pl Nasze Miasto