Ranking zamożności samorządów. Tarnów wypadł z pierwszej dziesiątki miast, gmina z powiatu tarnowskiego najbiedniejszą w skali kraju

FLESZ - Deficyt w 2022 r. będzie niższy niż 3 proc. PKB

„Wspólnota” wylicza poziom zamożności samorządów na podstawie dochodów własnych (np. podatków lokalnych, ze sprzedaży mienia, itp.) i otrzymywanych subwencji (np. oświatowej). Uzyskana suma została podzielona przez liczbę mieszkańców. Nie uwzględnia natomiast dotacji unijnych.

"Tak jak w ubiegłych latach wpływające do budżetu dochody zostały skorygowane na dwa sposoby. Po pierwsze, odjęliśmy składki przekazywane przez samorządy w związku z subwencją równoważącą (regionalną w przypadku województw) – tak zwane w środowiskach samorządowych janosikowe. Po drugie, do faktycznie zebranych dochodów dodaliśmy skutki zmniejszenia stawek, ulg i zwolnień w podatkach lokalnych (chodzi o to, aby porównywać faktyczną zamożność, a nie skutki podejmowanych w gminach autonomicznych decyzji odnoszących się do polityki fiskalnej)" - wyjaśniają prof. Paweł Swianiewicz i dr Julita Łukomska, autorzy rankingu.

W najnowszym zestawieniu miast na prawach powiatu, Tarnów znalazł się na 11. miejscu. Oznacza to spadek o dwie pozycje w porównaniu do ubiegłorocznej edycji rankingu.

- Trzeba pamiętać o pandemii, która spowodowała bardzo duży spadek wpływów z biletów autobusowych, opłat parkingowych i tym podobnych - komentuje Ireneusz Kutrzuba, rzecznik prasowy prezydenta Tarnowa.

Dodaje również, że inne miasta podnoszą stawki podatku od nieruchomości, a tarnowscy radni utrzymują je od trzech lat na niezmienionym poziomie.

- W minimalnym stopniu wzrastają też wpływy z opłat za gospodarowanie odpadami i Tarnów musi dopłacać, podczas gdy w innych miastach widzimy duże wzrosty tych opłat - zaznacza Kutrzuba.

Miasto pod Górą św. Marcina traci też w najnowszym rankingu dystans do Nowego Sącza, który w tegorocznym zestawieniu zamożności samorządów zajął 6. miejsce, co stanowi awans w porównaniu z ubiegłym rokiem o jedną pozycję.

Według wyliczeń autorów rankingu Tarnów osiągnął w 2020 roku dochody wynoszące 5373,70 zł w przeliczeniu na jednego mieszkańca, co i tak stanowi najlepszy wynik spośród wszystkich samorządów z regionu tarnowskiego.

Na drugim miejscu pod tym względem znajduje się gmina Ciężkowice, której dochody wyliczono na 3312,98 zł na jednego mieszkańca.

Ciekawie wygląda zestawienie gmin wiejskich. Najbogatsza w naszym regionie okazała się gmina Lisia Góra. Dochody podtarnowskiego samorządu wyliczono na 3227,12 zł na osobę.

- Staramy się różnymi ulgami w podatkach, czy niskim opłatami za śmieci zachęcać żeby na ternie gminy osiedlali się ludzie z zewnątrz, jak i zatrzymać rodowitych mieszkańców. To jeden z elementów, który wpływa na nasze miejsce w tym rankingu - podkreśla Arkadiusz Mikuła, wójt gminy Lisia Góra.

Końcowe lokaty w rankingu "Wspólnoty" okupuje sporo gmin z regionu tarnowskiego. Najbiedniejszą gminą w całej Polsce okazała się tym razem gmina Wietrzychowice. Dochody tego samorządu w przeliczeniu na jednego mieszkańca wynoszą zaledwie 2467,99 zł.

- Rankingi są ważne, ale biorąc pod uwagę to, co się dzieje w gminie Wietrzychowice, mieszkańcy chyba nie mają powodów do jakiegoś niezadowolenia. Mimo, że nie należymy do gmin bogatych , to życzyłbym każdemu takiej infrastruktury edukacyjnej jaka jest u nas, przygotowujemy się do tego żeby każdy mieszkaniec miał drogę dojazdową asfaltową, rozbudowujemy zakład wodociągowy i mógłbym tak jeszcze długo wymieniać. Pokazujemy, że nawet ci nie najbogatsi mogą zapewnić mieszkańcom bardzo szeroki wachlarz pomocy i usług - przekonuje Tomasz Banek, wójt gminy Wietrzychowice.

Niewiele lepiej jest w gminie Bolesław w powiecie dąbrowskim, która od wielu lat okupuje dolne rejony tabeli rankingu stworzonego przez branżowe czasopismo samorządów. W tym roku znalazła się tylko cztery oczka powyżej Wietrzychowic.

- U nas nie ma dużych podmiotów gospodarczych, największa firma zatrudnia dwadzieścia osób. Najwięcej jest u nas rolników, a podatek rolny nie stanowi dużego dochodu. Dodatkowo każdego roku liczba mieszkańców gminy się zmniejsza. Mamy też niskie podatki, a to wszystko przekłada się później na naszą lokatę w rankingu - podkreśla Kazimierz Olearczyk, wójt gminy Bolesław.