Pod Tarnowem mężczyzna z maczetą i miotaczem gazu zaatakował samochód. Nagranie trafiło na YouTube. Policja ustala okoliczności [WIDEO]

FLESZ - Policja i sanepid wzmagają kontrole

Nagranie z monitoringu stacji paliw przy ulicy Tarnowskiej w podtarnowskim Żabnie pojawiło się w serwisie Youtube na kanale "STOP CHAM", na którym udostępniane są filmiki nagrywane głównie przez kierowców, którzy są świadkami agresywnych zachowań na drodze. Trwający niespełna minutę film przedstawia inne dramatyczne wydarzenia z nocy 23 października.

Nagranie rozpoczyna się od przyjazdu na stację ciemnego BMW. Z samochodu wysiadł pasażer i udał się do budynku stacji paliw. Chwilę potem podjeżdża jasny samochód w typie kombi, prawdopodobnie jest to mercedes.

Z auta wysiadł wyraźnie pobudzony mężczyzna i podskakując podbiegł do BMW. Zaczął uderzać w boczną szybę ciemnego samochodu trzymanym w ręku przedmiotem. Z nagrania można wywnioskować, że jest to ręczny miotacz gazu.

Kierowca BMW najpierw cofnął pojazdem i później ruszył dynamicznie do przodu. W tym samym czasie napastnik wyciągnął spod kurtki podłużny przedmiot, który kształtem przypomina maczetę i zaczął uderzać nią w ruszające BMW.

Kierowca zaatakowanego pojazdu odjechał za dystrybutory paliwa, okrążył plac i ponownie podjechał pod budynek stacji. Mężczyzna z miotaczem i maczetą stanął na drodze samochodu i prawdopodobnie użył gazu.

Kierowca gwałtownie przyspieszył, potrącił atakującego oraz uderzył w drzwi pojazdu, którym przyjechał napastnik. BMW zatrzymało się kawałek dalej, by wsiadł do niego pasażer i odjechał.

Potrącony mężczyzna wsiadł do jasnego samochodu, który również popędził przed siebie. Na nagraniu widać, że na skutek uderzenia przez BMW, jasny pojazd miał wyraźnie uszkodzone przednie drzwi pasażera.

Ja poinformowała nas tarnowska policja, zawiadomienie o uszkodzeniu pojazdu złożył kierowca BMW. Przeprowadzono już oględziny pojazdu, a w środę 3 listopada podejrzany o uszkodzenie auta został zatrzymany.

- To młody mężczyzna, któremu przedstawiono zarzut uszkodzenia mienia. Mężczyzna przyznał się i złożył szerokie wyjaśnienia. Materiały zostały zebrane i przekazane do Prokuratury Rejonowej w Tarnowie, która nadzoruje to postępowanie - poinformował asp. sztab. Paweł Klimek. rzecznik prasowy KMP Tarnów.

Policja nie zdradza jednak szczegółów dotyczących okoliczności sprawy. Pojawiają się natomiast domysły, że w zdarzeniu brali udział pseudokibice. Agresywne zachowania mogły być również efektem jakieś wcześniejszej sytuacji, która wydarzyła się na drodze.