Wielka powódź w Tarnowie i regionie. W maju 2010 roku sytuacja była dramatyczna. Wały Białej, Dunajca i Wisły nie wytrzymywały

Zobacz zdjęcia powodzi z maja 2010 r. w Tarnowie, Tuchowie, Pleśnej. Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Cały rok 2010 był mokry. Apogeum opadów przypadło właśnie na maj.

W tym miesiącu uśredniona suma opadów dla czterech największych miast Małopolski: Krakowa, Tarnowa, Nowego Sącza i Tarnowa wyniosła 306,5 mm, podczas gdy uśredniona norma majowa ok. 70-80 mm.

Aż 28 dni maja 2010 r. było deszczowych, w efekcie w połowie tego miesiąca nastąpił gwałtowny przybór poziomu wód w potokach, rzeczkach i rzekach.

Tysiące hektarów trenów znalazło się pod wodą. Największe połacie podtopionych obszarów zanotowano w:

• Borzęcinie – 1800 ha
• Słupcu – 1800 ha
• Jadownikach – 1500 ha
• Zabrniu – 1500 ha
• Radgoszczy – 1200 ha
• Manowie – 1100 ha

Wśród najbardziej poszkodowanych gmin znalazły się:

• Olesno (7 miejscowości)
• Szczucin (6 miejscowości)
• Szczurowa (3 miejscowości)
• Dąbrowa Tarnowska (3 miejscowości)

Przez wiele dni tysiące strażaków i mieszkańców zaangażowanych było w uszczelnianie wałów, wypompowywanie wody z rozlewisk, ewakuację z terenów podtopionych, a potem usuwanie szkód.

Pod koniec maja wody opadały i wydawało się, że sytuacja powoli wracać będzie do normy. Tymczasem już w pierwszych dniach czerwca 2010 r. po kolejnych ulewach przez region tarnowski przetoczyła się druga fala powodziowa.

Wezbrana rzeka Biała w Tarnowie w czerwcu 2010 r.

Wody Białej podtopiły część Tuchowa, w Słupcu nie wytrzymał wał na Wiśle, Dunajec przerwał obwałowania na wysokości wsi Isep.

Powódź w Tuchowie 2010

Sytuacja ustabilizowała się dopiero po połowie czerwca, ale straty spowodowane przez żywioł liczone były w miliardach, a poszkodowanych zostało tysiące osób.

Tarnów przygotowuje się do Igrzysk Europejskich