Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miasto dopłaca, by parking obok dworca nie stał pusty

Paweł Chwał
Grzegorz Kuc z obsługi parkingu obok elektronicznej tablicy. Wczoraj w południe były tu wolne 144 miejsca
Grzegorz Kuc z obsługi parkingu obok elektronicznej tablicy. Wczoraj w południe były tu wolne 144 miejsca Fot. Paweł Chwał
Po tym, jak zrezygnowano z opłat za parkowanie, liczba zostawianych aut rośnie.„Promocja” ma być przedłużona do końca roku, a miasto straci na tym 50 tys. zł

Podczas czwartkowej sesji Rady Miasta tarnowscy radni zdecydują o tym, czy korzystanie z pierwszego w Tarnowie piętrowego parkingu typu park&ride przy ul. Do Huty będzie nadal bezpłatne. Na przedłużenie „promocji” czeka wielu kierowców. Większość z nich nie kryje, że gdy opłaty powrócą, będą zostawiać auta gdzie indziej, byleby tylko nie ponosić dodatkowych kosztów.

Zwolnienie z opłat za parkowanie na P&R obowiązuje od maja ubiegłego roku. Radni podjęli w tej sprawie specjalną uchwałę, bo świeżo otwarty nowoczesny, piętrowy parking wybudowany kosztem aż 17 mln zł okazał się niewypałem. Gdy za pozostawienie samochodu na dobę trzeba było zapłacić 5 zł, korzystało z niego jedynie około 30 zmotoryzowanych dziennie.

- Odkąd zrezygnowano z opłat, frekwencja na parkingu z każdym miesiącem rośnie. W grudniu było to już ponad cztery tysiące samochodów w miesiącu, a w marcu ponad 5700 aut. Średnio w ciągu dnia obłożenie na parkingu wynosi około 200 samochodów - wylicza Jacek Chrobak, dyrektor Targowisk Miejskich, które administrują parkingiem.

Większe zainteresowanie wiąże nie tylko z tym, że nie ma opłat, ale również ze zmianami na kolei. Od grudnia pociągi na szlaku wokół Tarnowa wyraźnie przyspieszyły i kursują znacznie częściej. W rezultacie coraz więcej osób decyduje się na dojazdy koleją do pracy i na studia w Krakowie czy Rzeszowie.

- Kiedy jeszcze wejdą w życie opłaty za korzystanie z autostrady A4, to obłożenie parkingu będzie jeszcze większe - przypuszcza Chrobak.

Zawieszenie pobierania opłat oznacza, że miasto na parkingu od roku nie tylko nic nie zarabia, ale musi sporo dokładać do jego funkcjonowania. Miesięcznie jest to wydatek ok. 20 tysięcy złotych - na opłacenie pracowników i ochrony oraz na rachunki za dostawy energii elektrycznej m.in. na oświetlenie.

Według wyliczeń Targowisk Miejskich przedłużenie zwolnienia z opłat parkingowych na kolejne pół roku będzie oznaczać, że do kasy miasta nie trafi ok. 50 tys. zł - takie wpływy z parkingu planowano w budżecie na okres od lipca do końca grudnia bieżącego roku.

- To nie jest kwota, z powodu której miasto popadłoby w problemy finansowe - komentuje Jacek Łabno, radny PiS, orędownik dalszego przedłużenia zwolnień z opłat za parkowanie przy ul. Do Huty. - Obiekt w jednej trzeciej nadal stoi pusty, a na trzecim poziomie zazwyczaj na co dzień jedynie hula wiatr. Dopóki nie będzie zapełniony po brzegi, nie ma sensu wprowadzać na nim płatności. To byłby strzał w kolano. Zamiast zachęcać, skutecznie wystraszylibyśmy niezdecydowanych, którzy w tym momencie mocno zastanawiają się nad korzystaniem z tego parkingu.

Przekonuje, że obiekt z pewnością zyska nowych klientów, kiedy tylko zakończą się remonty na torach - w tym prace na wiadukcie przy ul. Krakowskiej.

- Obecnie wjazd w ulicę Do Huty i tym samym dojazd do parkingu stanowi nie lada problem. Nie każdy wie, jak tu trafić - dodaje radny.

PKP zapowiadają, że prace na Krakowskiej będą mieć swój finał jeszcze w tym roku.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowatarnowska.naszemiasto.pl Nasze Miasto