PCC ma w tej chwili wyłączność na rozmowy w sprawie odkupienia od skarbu państwa i Nafty Polskiej ponad połowy akcji Azotów. Termin zakończenia negocjacji upłynie za trzy tygodnie.
- Mam nadzieję, że znajdziemy porozumienie i uda się dogadać - mówi Adam Leszkiewicz, wiceminister skarbu. Oferty Niemców nie zdradza. - Liczyć się będzie to, co w wyniku rozmów pojawi się 22 marca na stole.
PCC niespełna 4 lata temu było o krok od przejęcia Azotów. Za 80 procent akcji zapłacić miało ponad 365 mln zł. Każdy członek załogi miał otrzymać prywatyzacyjną premię w wysokości 10 tys. zł. Pakiet obejmował również gwarancje zatrudnienia na minimum 5 lat. Ale po zmianie rządu do sfinalizowania transakcji nie doszło. Teraz oczekiwania w Azotach są podobne. Usłyszał je Waldemar Preussner, właściciel PCC, w trakcie spotkania ze związkowcami.
- Powiedzieliśmy, że już mamy z PCC podpisane porozumienie z 2006 roku i wystarczy w nim właściwie tylko zmienić daty - mówi Andrzej Sikora, szef NSZZ "Solidarność" w Azotach. Inwestor tematu nie podjął. Argumentuje, że zmieniły się uwarunkowania i nie ma mowy o takim kształcie ewentualnej umowy ze związkami jak przed czterema laty.
W Azotach zawiązany został zespół negocjacyjny, w którym reprezentowanych jest pięć organizacji związkowych działających w spółce. Na jego czele stoi Andrzej Sikora. - Inwestora poprosiliśmy o przedstawienie zamierzeń inwestycyjnych oraz propozycji zapisów umowy społecznej - mówi. Odpowiedzi strony niemieckiej jeszcze nie ma. Negocjacje zapowiadane są na drugą dekadę marca.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?