Według danych stacji meteo, z soboty na niedzielę spadło w mieście średnio 14 centymetrów śniegu, ale były miejsca, gdzie pokrywa śnieżna wzrosła przez noc o blisko pół metra. - Nie byłem w stanie wejść do garażu, gdyż dach tak się ugiął od naporu mokrego śniegu, że zablokował drzwi - opowiadał tarnowianin Zygmunt Wieloch.
Inni walczyli z zasypanymi ulicami i chodnikami. - Telefon cały czas dzwoni. Ludzie skarżą się, że nie mogą przejechać, bo tyle śniegu - relacjonował Maciej Dutka z tarnowskiej komendy policji.
Kłopoty z dotarciem do celu mieli też kierowcy autobusów, i ratownicy pogotowia. W Woli Rzędzińskiej chorego pomagali transportować strażacy, bo karetka utknęła w zaspie.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?