Lokatorzy bloku w Dąbrowie Tarnowskiej poczuli dziś (11 sierpnia) po godz. 1 w nocy, że z jednego z mieszkań wydobywa się dym. Wezwali na pomoc strażaków. Gdy ratownicy przyjechali na miejsce na sygnale okazało się, że w mieszkaniu przebywa właściciel, który gotował parówki i o nich zapomniał. Prawdopodobnie zasnął, a w tym czasie parówki zaczęły się mocno przypalać. Strażacy dokładnie sprawdzili dla pewności wszystkie pokoje. Pod względem obecności tlenku węgla skontrolowano także mieszkania na całej klatce.